Za 30 sekund spotu reklamowego trzeba zapłacić 5,5 mln dolarów. Kibice podobnie niż samym meczem żyją tam wydarzeniami około sportowymi: która z wielkich gwiazd muzyki pop da tzw. „half-time show”, czyli mini koncert w przerwie spotkania. Albo jakie chwytliwe i pomysłowe reklamy pojawią się między poszczególnymi kwartami. Europejczykom trudno jest zrozumieć fenomen Super Bowl, czyli finału ligi futbolu amerykańskiego NFL, który odbędzie się w nocy z 7 na 8 lutego czasu polskiego. W tym roku naprzeciw siebie staną drużyny Kansas City Chiefs oraz Tampa Bay Buccaneers. Co warto wiedzieć o tym niezwykłym wydarzeniu?
Finał Super Bowl jest drugim dniem, po Święcie Dziękczynienia, z największą ilością spożytego jedzenia w Stanach Zjednoczonych. W tym roku jednak Super Bowl będzie miało inny wymiar – pandemiczny.
Tegoroczny Super Bowl jest o wiele spokojniejszy, mniejszy, brakuje mu blichtru i blasku, jakiego można oczekiwać od największego wydarzenia sportowego w Stanach Zjednoczonych, na równi ze Świętem Dziękczynienia i Bożym Narodzeniem. Pomimo pandemii, wciąż jest tu wiele emocji i multum fanów, których można zobaczyć wzdłuż Tampa Riverwalk, a miejscowi krzyczą „Go Bucs”. Kibice są wdzięczni, że mogą zobaczyć to wydarzenie – dla wielu to światełko w tunelu podczas tak trudnych ostatnio czasów.
Na trybunach zasiądzie tylko 25 tysięcy ludzi. Areną zmagań będzie Raymond James Stadium w Tampa Bay. Co ciekawe, w tym roku dopiero pierwszy raz w historii NFL zdarzy się, że jakakolwiek drużyna zagra w Super Bowl na własnym obiekcie.
Dzień wolny od pracy
Wydarzenia dziejące się rokrocznie na początku lutego ciężko pojąć przeciętnemu Europejczykowi, to wymyka się wręcz naszemu pojmowaniu świata. Otóż w poniedziałek, czyli dzień po Super Bowl wielu pracodawców daje pracownikom… wolne. Czy w Polsce taka sytuacja miałaby rację bytu? Może gdyby biało-czerwoni zdobyli mistrzostwo świata w piłce nożnej.
Statystyki pokazują, że 16 mln ludzi tego dnia dzwoni do pracy, biorąc dzień wolny z powodu choroby, lub po prostu nie pojawiają się w pracy. Produktywność spada tak bardzo, że cały kraj traci miliard dolarów
– napisała firma Kraft Heinz w specjalnym oświadczeniu w ubiegłym roku. Ale co z tego, skoro na świętowanie Super Bowl Amerykanie według wyliczeń mają wydać 17 miliardów dolarów.
Kolejny rok, kolejny finał Toma Brady’ego
Niemcy mają Michaela Schumachera, Polacy Adama Małysza, zaś w USA sportową legendą, postacią wręcz pomnikową jest Tom Brady. 43-letni quarterback (rozgrywający) rozegra już 10 finał NFL w karierze. Po raz pierwszy jednak nie będzie reprezentował barw New England Patriots, które po niemal 20 latach zamienił na Tampa Bay Buccaneers. Amerykanin wygrał już rekordowe sześć Super Bowl, ale oczywiście wszystkie w barwach „Patriotów”.
Dla kibiców zza oceanu widok Brady’ego w innym trykocie niż drużyny NEP można porównać do sytuacji, gdyby Lionel Messi odszedł do innego klubu z FC Barcelony.
Jak to w tego typu przypadkach bywa, Tom Brady budzi wiele kontrowersji. Publicznie nie zabiera głosu w sprawach związanych z polityką oraz nie przedstawia własnych poglądów, wiadomo jednak, że od wielu lat przyjaźni się z Donaldem Trumpem, a idee republikańskie są mu znacznie bliższe założenia Demokratów. Zresztą on sam jest zadeklarowanym katolikiem, co w połączeniu z mało gwiazdorskim stylem życia przyniosło mu, paradoksalnie, wielu hejterów i krytyków.
Po raz pierwszy w historii NFL rozgrywający, którzy wygrali ostatnie dwa Super Bowl, spotkają się w finale. Brady zmierzy się z Patrickiem Mahomesem, który w zeszłym roku poprowadził Kansas City Chiefs do tytułu.
„Half-time show” inne niż zawsze
W tym roku upragniony koncert w przerwie meczu poprowadzi kanadyjski piosenkarz The Weeknd, którego największym hitem był Blinding Lights w 2019 roku.
Podczas zeszłorocznego występu około 104 mln osób oglądało spektakularny występy Shakiry i Jennifer Lopez.
Natomiast teraz nie będzie tysięcy pracowników, którzy pojawią się na boisku, aby złożyć scenę, a za nimi setki zaproszonych fanów. Weeknd może podczas swojego pokazu postawić stopę na boisku, ale poza tym wszystko to odbędzie się na scenie zbudowanej na trybunach.
Jak przewiduje National Chicken Council, w niedzielę w USA nadal będzie jadanych 1,42 miliarda skrzydełek kurczaka, a 30-sekundowa reklama telewizyjna kosztuje 5,5 miliona dolarów, o czym przypomniał dyrektor TVP Sport, Marek Szkolnikowski. Nie bez powodu przywołujemy tutaj naszą telewizję publiczną, ponieważ to TVP wykupiło w Polsce prawa do transmisji SB.
Kansas City Chiefs vs. Tampa Bay Buccaneers
– Mecz: poniedziałek, 9 lutego o godzinie 0:30 czasu polskiego
– Transmisja: niedziela 23:35 TVP Sport, TVPSPORT.PL, aplikacja mobilna
– Kto skomentuje: Jakub Kazula, Piotr Bera
– Prowadzący studio: Maciej Kurzajewski
– Goście/eksperci: Michał Gutka, Dawid Biały
Źródło: Informacja własna/TVP Sport/Sport.pl/BBC Sport