Formuła 1 we współpracy z Amazon Web Services przygotowała bardzo ciekawy ranking – najszybsi kierowcy w „królowej motorsportu” od 1983 roku. W zestawieniu pojawiło się kilka naprawdę zaskakujących nazwisk.
Najpierw jednak wyjaśnijmy, jak w ogóle stworzono taki ranking, bowiem od początku wzbudza on wiele kontrowersji. Jak wyjaśnił Ross Brawn, dyrektor zarządzający w F1, w tym zestawieniu nie chodziło o ustalenie, kto jest najbardziej wszechstronnym kierowcą, ale raczej o surową prędkość na jednym okrążeniu.
Patrzymy na dwóch kolegów z zespołu, dokładnie tego samego dnia, w tej samej sytuacji i ustalamy różnicę czasu okrążenia między tymi dwoma kierowcami. Ale może być taka sytuacja, że potem idą oni do innego zespołu. Tak więc kierowca A jest szybszy niż kierowca B, kierowca B przechodzi do innego teamu i jest szybszy niż kierowca C, można więc powiedzieć, że A jest szybszy niż C, ponieważ A pokonał B w swoim zespole, a B pokonał C w innym zespole. Dlatego logiczne jest stwierdzenie, że A jest szybsze niż C.
– mówi Brawn, i dodaje:
A potem, jeśli obudujesz to wystarczającą ilością informacji i analizy, zaczniesz rozumieć, kim są Ci szybsi kierowcy, którzy konsekwentnie przewyższają swoich kolegów z zespołu i o ile. Najważniejsza jest ogromna ilość informacji. Nie da się tego przetworzyć indywidualnie; potrzebowaliśmy technologii dostarczanej przez Amazon, aby opracować rozwiązania.
Prezentujemy ranking najszybszych kierowców w F1 od 1983 r.

Polscy kibice od razu zwrócą uwagę na 18. miejsce Roberta Kubicy – wiedząc, że przez F1 po 1983 roku przewinęło się kilkuset kierowców, jest to wynik godny uwagi. Obecny kierowca testowy Alfy Romeo Racing Orlen w swojej karierze kwalifikacje wygrał raz, zdobywając pole position podczas Grand Prix Bahrainu 2008.
Ponadto krakowianin triumfował w jednym wyścigu – o Grand Prix Kanady, również 2008 roku. Dodajmy, że po tamtym weekendzie Kubica został liderem mistrzostw świata, ostatecznie kończąc jednak sezon na 4 pozycji, przegrywając miejsce na podium o zaledwie 1 punkt.
Zastanawiają natomiast wysokie pozycje Jarno Trullego i Heikki Kovalainena, którzy owszem, uznawani byli za solidnych i szybkich kierowców, ale że aż tak? Ponownie mówi Ross Brawn:
Zapytałem znajomych o Trullego i Kovalainena, a opinie, które otrzymałem, dodały mi odwagi. Rozmawiałem ze Stevem Nielsenem, który pracował z Trulli [w Renault]. Powiedział, że był niesamowicie szybki… po prostu nieprawdopodobnie szybki. Natomiast nie mógł zebrać więcej niż pięć szybkich okrążeń pod rząd, prezentując dodatkowo słabsze tempo wyścigowe – dlatego nigdy nie został mistrzem świata. Nie krytykuję Jarno – mówię tylko, że to bardzo szybki kierowca, a fakt, że np. właśnie Włoch nie był nigdy mistrzem świata wynika z tego, że inni kierowcy byli bardziej wszechstronni. I to samo z Kovalainenem – miał bardzo dobre wyniki w kwalifikacjach przeciwko swoim kolegom z drużyny.
Zaskoczeniem natomiast nie jest czołówka zestawienia. Numer 1 to Ayrton Senna – legendarny brazylijski kierowca, przez wielu uznawany za najlepszego kierowcę w historii F1, ktoś jak Pele i Maradona w piłce nożnej, Federer w tenisie czy Mercx w kolarstwie.
Za nim sklasyfikowano Michaela Schumachera, który wygrał najwięcej wyścigów w historii – 91 oraz najwięcej tytułów mistrza świata – 7. To chyba wystarczająca rekomendacja.
Podium uzupełnia Lewis Hamilton, czyli obecna super gwiazda „królowej motorsportu”. Dotychczas Brytyjczyk zdobył 6 tytułów mistrzowskich i wygrał 88 wyścigów, i zapewne już niebawem prześcignie Schumachera w tych osiągnięciach.
W zestawieniu brakuje natomiast takich kierowców jak np. 3x mistrz świata Niki Lauda, Keke Rosberg, Juan Pablo Montoya, Mikka Hakkinen, a dopiero 20. jest Alain Prost.
Szczególnie w tamtych czasach była dość silna kultura/filozofia co do tego, czy skupiasz się na samochodzie na wyścig, czy na kwalifikacje. Niki [Lauda] zawsze był znany z tego, że ustawiał swój samochód na wyścig i był mniej zainteresowany tym, gdzie był w kwalifikacjach.
A Wy co sądzicie o tym rankingu? Kogo brakuje Wam w zestawieniu, a kto według Was został przeszacowany?

Źródło: F1.com/Informacja własna