Adam Małysz to najbardziej znany polski sportowiec, który zakaził się koronawirusem. Były skoczek narciarski poinformował o tym w poniedziałek w mediach społecznościowych. Koronawirus nie oszczędza nikogo, warto jednak zwrócić uwagę, że niektóre gwiazdy sportu podeszły do pandemii w bardzo lekceważący sposób – mamy tutaj na myśli postawę słynnego tenisisty Novaka Djokovicia.
W poniedziałek po południu legendarny polski skoczek Adam Małysz napisał w mediach społecznościowych:
Witajcie kochani. Tydzień zaczynam niezbyt dobrą wiadomością. Po tym, jak jedna z osób, z którymi miałem kontakt w ostatnich dniach, miała pozytywny wynik testu na Covid-19, zdecydowałem poddać się badaniu. Okazało się, że zachorowałem na koronawirusa. Na szczęście na razie choroba przebiega bezobjawowo. Mam nadzieję, że tak będzie do wyzdrowienia.
Wcześniej, oprócz Małysza z koronawirusem walczyli m.in. piłkarze reprezentacji Polski, Bartosz Bereszyński (Sampdoria Genua), a w minioną sobotę dołączył do niego Sebastian Szymański (Dynamo Moskwa).
To jednak nie jedyne przykłady zakażeń ze świata futbolu. COVID-19 stwierdzono m.in. u Paolo Maldiniego, napastnika Juventusu Turyn Paulo Dybali, a wskutek zarażenia wirusem zmarł były prezes Realu Madryt Lorenzo Sanz.
Za oceanem w lidze koszykarzy NBA, która ma wznowić rozgrywki 31 lipca w Orlando, pierwszym zakażonym koronawirusem był Francuz Rudy Gobert (Utah Jazz), a po nim m.in. MVP sezonu 2013/14 – Kevin Durant (Brooklyn Nets). Z wirusem zmagał się także znany francuski siatkarz, Earvin Ngapeth.
Wszystkich, albo na pewno większość z wyżej wymienionych przebił jednak Novak Djokovic. Serb zorganizował turnieje pokazowe na Bałkanach, gdzie nie zachowano odpowiednich środków bezpieczeństwa. W efekcie słynny tenisista i kilku innych zawodników jest zakażonych. Z czasem okazało się, że Djokovic imprezował w jednym z belgradzkich pubów, kompletnie nie przejmując się zasadami izolacji, o których mówią epidemiolodzy. Lider światowego rankingu próbował tłumaczyć się w rozmowie z Eurosportem:
Trudno jest wytłumaczyć, że w Serbii sytuacja jest naprawdę inna niż w USA czy Wielkiej Brytanii. Od pierwszego dnia organizowania Adria Tour postępowaliśmy zgodnie z zasadami i środkami uzgodnionymi przez instytucje rządowe. Nigdy nie przekroczyliśmy tych granic, na które umówiliśmy się z władzami w Serbii.
Ciężko uwierzyć, że balanga w klubie nie była przekroczeniem granic, na które umówili się z serbskimi władzami. Tym bardziej, że hiszpański dziennik „Marca” pisze:
Djoković był mistrzem imprezy. Pokazał, że jest nie tylko numerem jeden na korcie, ale także na parkiecie.
Okazało się, że podczas pobytu na Bałkanach zakaziło się wielu znanych tenisistów – Grigor Dimitrow, Borna Corić, Victor Troicki wraz z żoną, która jest w ciąży, trener Dimitrowa oraz członek sztabu Djokovicia. W końcu sam Serb poddał się testom na obecność COVID-19 – we wtorek potwierdzono, że także jest zakażony.
Światowe media nie zostawiają na Serbie suchej nitki. – Jego wiarygodność jako lidera męskich rozgrywek została rozerwana na strzępy po katastrofie Adria Cup. Takiej kompromitacja dawno już nie było – pisze „The Telegraph”.
Na całym świecie od początku pandemii zakażonych zostało ponad 9,1 mln osób, a w ostatnich dniach ich liczba gwałtownie rośnie. Do tej pory zmarło około 471 tys. osób.